wtorek, kwietnia 21, 2015

Ukryć się w niepamięci - "Kurort Amnezja" Anny Fryczkowskiej

Kolejna zgłoszona do festiwalu książka. "Kurort Amnezja" Anny Fryczkowskiej. Książka napisana przez kobietę. książka o kobietach, ale jakże inna od najprostszego skojarzenia z literaturą kobiecą, bowiem nie jest lekka, nie jest łatwa, nie jest też przyjemna.
Kurort to miejsce, które kojarzy się z wypoczynkiem, relaksem, spokojem; amnezja zaś to schorzenie, zanik pamięci, zamroczenie, zaćmienie. więc tytuł należy w ten sposób rozumieć - jest to książka o ukryciu się w niepamięci, schowaniu się w pustce. nieznajomości reguł życia, wyłączeniu  z rytmu życia. Kto się tam kryje? Dwie kobiety.
Marianna ma zaledwie dwa miesiące - tyle zna, tyle się nauczyła, tyle pamięta, gdyż właśnie przed dwoma miesiącami miała poważny wypadek.  Zginął w nim kierowca auta, którym jechała, a ona nawet nie wie, kim był. Jej świat zbudowany jest ze słów Marka, jej narzeczonego. A ten pokazuje jej niepełny obraz - wywozi ją nad morze, ukrywa niewygodne  fakty z jej życia,  każe oglądać seriale, a za rozmówczynie daje ciotki. Ciotki, które niewiele wiedzą o świecie. Marianna  żyje sobie niczym w anielskim kokonie, a jednocześnie jest zagubiona i zdesperowana.
Drugą kobietą jest Wanda - "kobieta jeż"-  kobieta z wieloma kolczykami, ze ściętymi krótko włosami, czarna wdowa. Robi niekorzystne wrażenie. Jest owładnięta obsesją zemsty. Jest samotna, pokaleczona, słaba i twarda jednocześnie. Łyka pastylki na emocje, marzy o tym, by zniknąć, zapomnieć. Jej życie to przedtem i nigdy. Przedtem był mąż, dom, praca. Nigdy tego już nie będzie miała - tak myśli - ma za to swoją prywatną sprawiedliwość. Próbuje odreagować stratę, odczuwa palącą potrzebę ucieczki od problemów, od wspomnień, którymi dławi się każdego dnia.



Tytuł więc to oksymoron - zestawienie wyrazów o wykluczającym się znaczeniu, jednakże wszystko w tej książce jest przemyślane, poukładane, zaskoczenie czytelnika  - przewidziane.



Według Biblionetki "Kurort Amnezja" to thriller, kryminał, sensacja - według mnie to trudna do gatunkowego zdefiniowania książka. Ma trudny poczatek - przytłaczający, wywołujący w wyobraźni obrazy, których nikt nie chce oglądać.  Mówi o fazach żałoby - od szoku i niedowierzania, poczucia bezradności, przez złość, bunt, żal, wściekłość aż po pragnienie szukania winnego. Jednak ta żałoba przysłonięta jest odkryciem, że mąż miał sekrety. Jak pogodzić żal ze złością; z rozczarowaniem, że mąż był oszustem?
Ma naprzemienną narrację - raz o Wandzie, raz o Mariannie. Podobna konstrukcja jak w "Z grubsza Wenus".  Kobiety są różne, inne są ich losy, inaczej mówią, inaczej się ubierają, inaczej się zachowują, jednak poznają się, bo w ich życiu był pewien mężczyzna. Relacja między kobietami jest zaskakująca, mroczna, cieżka.
 A wszystko to dzieje w nadmorskiej miejscowości. I znów gra skojarzeń. Pierwsze skojarzenie to właśnie relaks, słońce, ciepło, a tu kolejne zaskoczenie - luty, zimno, wiatr, nie ma śniegu - jest szaro, buro, wietrznie. Morze groźne, gniewne, ludzie nieprzyjaźni. Wszechobecny marazm.
Ciekawe za to jest tło - organista i zazdrosna narzeczona, syn gospodyni pensjonatu piękny jak z obrazów Rafaela, grubaski, policjantka i te ciotki... Wszystko to składa się na mocną obyczajową powieść z elementami psychologicznego thrillera, z kryminalną zagadką, której rozwiązania podejmuje się kobieta z amnezją.


Anna Fryczkowska pisze mocno, nietuzinkowo, bez rozczulania się, bez półsłowek. Dotyka zagadnień filozoficznych. Sporo pisze o religii, a pisze  krytycznie  -  o pustych niebiosach i bezlitosnym bogu. Dużo jest o  pozycji kobiety,  patriarchacie,  który odkrywa dwumiesięczna dziewczyna - z jej perspektywy jest on szczególnie dziwny. Psychologia jest obecna od początku do końca. Poznanie psychiki osoby chorej jest ciekawym doświadczeniem. Wejście w psychikę osoby w żałobie to doświadczenie bolesne. Jest też  kryminał - czyjeś zaginięcie, jakaś zbrodnia, tajemnica. Są strzępki informacji, z których wyłania się przygnębiający obraz. Jest wina, więc musi być i  kara.
Przede wszystkim to rzecz o pamięci i smutku związanym z jej posiadaniem lub jej brakiem, ale też o obłudzie, kłamstwie, fałszu. O potrzebie miłości, o zemście i obsesji. O rolach. pozach, maskach. O żałobie.
Książka nie jest  łatwa. "Kurort Amnezja" to emocjonalna wyżyna - wypala,  boli, przygniata, wywołuje całą gamę uczuć od współczucia po niezłego wqrwa . I to jest w niej najcenniejsze. Na pewno książka nie jest mdła! Nie można jej obojętnie odłożyć.- nie da jej się zapomnieć!


1 komentarz:

  1. Dzięki Edytko. Książka zapowiada się całkiem interesująco. Postaram się ją przeczytac.Kiedy ? nie wiem . Podczas długich , jesiennych wieczorów. Widzę, że wiele pozycji zgłoszonych na Festiwal Literatury Kobiecej podejmuje bardzo ważne tematy. To kolejna ciekawa książka . Dobrze , że podjęłas się tego zadania . Dziękuję Ci nasza Ambasadorko !!! Nie chcę się powtarzac , ale zdjęcia znowu super .Trzecie i czwarte zwala z nóg. Dziękuję. Pozdrawiam gorąco . Joanna.

    OdpowiedzUsuń